poniedziałek, 15 marca 2010

cywilizacja...

już pod skrzydłami cywilizacji....
nareszcie....
Weekend dość magiczny z 'Alicją w krainie czarów' 3d na czele i paskudnym popkornem w tle(panu nasypującemu chyba się smaki zmieszały).
Z moim ukochanym kompem, plakatami zdjęciami i kotem(którego rozpieszczam).
Rodzina z rewizytą(której notabene mi brakuje) wpadnie w czerwcu z ogórkami(babcia oznajmiła że niebawem zacznie sadzić ogórki na działce żeby mi przywieść.... bez komentarza :P ).
Z palcem u nogi już lepiej też.... chyba coś mi w stopie strzeliło kiedy zakładałam plecak(mój bagaż PODRĘCZNY, do którego mamusia zapakowała WSZYSTKO, jednakże text roku - 'a może salaterki Ci się zmieszczą?'.... jakoś nie zmieściły). W samolocie przeczytaam całą książkę na przekór 7 małym rozkosznym bobaskom, które przez cały lot wyły, a później zaczęły łazić po samolocie, cholernie zaciekawione co czytam. Szkoda że do samolotu nie można wnosić broi palnej :P
....a i usłyszałam od mojej przyjaciółki że jestem - cytuję - 'chodząca anty-empatią' - to chyba obraźliwe ale i tak jej zrobię podkład pod stronę czy coś tam... poza tym no cóż muszę przyznać, że bywam dziwna i chyba głupia w relacjach z ludźmi bo to co dla każdego z boku jest oczywiste dla mnie nie, ale o tym że ja od strony emocjonalnej nigdy nie wiem o co ludziom biega dopóki mi nie zrobią napisu i nie podepchną pod oczy WIEM(aż tak głupia nie jestem).
Nawet w psychoteście mi wyszło(MBTI - polecam) że mój szanowny typ charakteru ma skłonności w relacjach emocjonalnych i interpersonalnych skłonność do poruszania się jak czołg w składzie porcelany. Podobno dlatego, że chroni w ten sposób swoją najbardziej podatną sferę na ciosy(czyli emocjonalną wbrew pozorom!).
Poza tym poszukuje lekarstwa na swoje cierpienie i pustkę i tęsknotę. Dziś zaczełam obgryzać tynk i dobrze może ma dużo wapnia....
idę porobić plakaty bo mnie molestują o nie jakoś dziwnie a termin jest na 10 kwietnia(to spisek bo miałam się wykąpać w ziołach i wanilii)...
i dlaczego tyle dookoła piosenek o miłości - kiczowatych bezsensu i w ogóle!!!!!!!!!!!!!!!!! dlaczego?

2 komentarze:

Marcynka pisze...

O jak miło. Są osoby które mają podobnie. wg mnie bycie sobą i odbieganie od reszty jest najlepsza rzeczą jaka można zrobić w swoim życiu bo ma się świadomość tego, że jest się kimś innym a nie tym samym co reszta. A to ze skrywaniem się... to ma plusy i minusy...Fakt chroni przed urazami ze strony świata zewnętrznego ale tez kumuluje się gdzieś wewnątrz aż zaczyna bokiem wychodzić.

Maro pisze...

niestety innego wyjścia nieodkryłam...