sobota, 27 grudnia 2008

świeta ubiegły pod znakiem burz i dokarmiania wiewiorek. standart no moze to poza dokarmianiem wiwiorek... wiewiorki sa przecudne. zakochalam sie w nich. pozatym ludzie sa dziwni ale to nie pierwsze moje spostrzezenie. a jednoczenie bywaja kochani(to swierze odkrycie). byc moze zaraz pojade do Iwony mojej kumpeli sprzed lat ktora jes jedna z nielicznych osob po latach z ktroa mam taki kontakt. jakbym ja widziala wczoaraj to sie chyba nazywa przyjazn...nie wiem jestem ostrozna w zyciu wiec nie wiem - czas pokaze. Czas wszystko pokazuje wystarczy byc cierpliwym i nie bic sie z wiatrakami...
przesalnie swiateczne?
nie sadze.
;]

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

I tak cie kocham wariatko!!! bigsister :)

Maro pisze...

wiesz ze palam tym samym do Ciebie...